Praca Ogloszenia Katalog Polspec Poradnik Zapytaj eksperta Logo: Infolinia.org mapa galeria galeria czat Forum randka

Znajdujesz się na forum ogólnym o Wielkiej Brytanii. Jeżeli chcesz napisać o czymś co dotyczy twojego miasta, wtedy przejdź do odpowiedniego forum o twoim mieście, które znajdziesz w jednej z poniższych kategorii:

Walia, Anglia, Szkocja.
 Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

aaaa
Poprzedni temat «» Następny temat
Polak i Anglik? jedna rodzina?
Autor Wiadomość
Infolinia-Prasa
Uzależniony


Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 262
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 12:41 pm   


Zapytaliśmy jak nadwiślańskich imigrantów odbierają rodowici Anglicy i co wiedzą o ich historii i kulturze...


Dla jednych Polska, to wciąż kraj biedny, bez uroku i perspektyw. Dla innych, to kraj z bogatą kulturą, historią i topografią. Kim są ci „jedni“ a kim ci „inni“?
Młodzi Anglicy, na słowo „Polak” reagują podobnie: „Hydraulik” – mówi Joshua Grifford (22), student filmoznawstwa; „Pracownik fizyczny” – uogólnia jego 27-letnia koleżanka, która pragnie pozostać anonimowa. Podobne skojarzenia mają Suzanne Eldridge (21) – studentka inżynierii medycznej oraz Chris Hughes (26) – absolwent studiów dramaturgicznych.
Z przeprowadzonych rozmów wynika, że Anglicy nie mają wielu przyjaciół wśród Polaków, a jeżeli już takowych znają to zwykle pozostają z nimi w relacjach formalnych. „Miałam kiedyś Polskich sąsiadów. Wcześnie rano wychodzili z domu, wracali późnym wieczorem. Praktycznie ich nie znałam, nie dlatego że nie chciałam, ale dlatego że po prostu nie miałam do tego okazji” – mówi anonimowa studentka. Problem polega na tym, że fala uprzedzeń do mniejszości narodowych na Wyspach wciąż się rozwija. Aby zyskać dobrą reputację w obcym kraju, Polacy muszą udowodnić, że nie tylko miłość do funta przywiodła ich do Anglii. Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej, zatarło granice i otworzyło nowe możliwości szczególnie dla młodych Polaków, którzy przyjeżdżają na Wyspy by tu zdobywać wiedzę i doskonalić język.



Przeczytaj artykuł
 
 
Elwira 
Uzależniony



Wiek: 99
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 553
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 12:53 pm   

Ciekawy artykuł, i niestety potwierdza moje własne obserwacje co do małej wiedzy Brytyjczykow o Polsce... Wynika to częściowo z programu nauczania w szkołach, który jest o wiele niższy niż w Polsce, a częściowo z megalomanii Anglików, którzy uważają się niemal za "władców świata". Jako spadkobiercy niegdysiejszego Imperium Brytyjskiego uważają, że muszą wiedzieć o innych tylko tyle, żeby móc ich odpowiednio wykorzystać do swoich celów... Typowy angielski "pragamatyzm"... ;) Wszak to mistrzowie psychomanipulacji, co widać z historii imperium...
PS: warto by poprawić to "przystompienie" ...
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
 
 
Ewa
Stały bywalec


Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 97
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 2:06 pm   

Elwira napisał/a:
Ciekawy artykuł, i niestety potwierdza moje własne obserwacje co do małej wiedzy Brytyjczykow o Polsce... Wynika to częściowo z programu nauczania w szkołach, który jest o wiele niższy niż w Polsce


Naprawde z polskiej szkoly wynioslas taka szeroka wiedze na temat Wielkiej Brytanii, tutejszych zwyczajow, podzialow i specyfiki roznych regionow, mentalnosci i kultury? I tyle samo wiesz o innych krajach europejskich?
 
 
Elwira 
Uzależniony



Wiek: 99
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 553
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 4:07 pm   światoogląd

Z polskich szkół wyniosłam wiedzę na tyle szeroką o Europie i świecie, żeby np. nie mylić POLAND z HOLAND, kury z curry ani Araba z Hindusem. ;) Gdybym zatrudniała u siebie tylu cudzoziemców, to starałabym sie dowiedzieć o ich kraju przynajmniej tyle, żeby nie razić ignorancją w podstawowych tematach. Tym bardziej, ze Anglicy wiele nam zawdzięczają od początku XX wieku, a tylko nieliczni coś o tym wiedzą. I niewielu to w ogóle obchodzi. Przywykli do eksploatowania innych narodów i wydaje im się, ze tak być powinno. A tego rodzaju postawy kształtuje się najpierw właśnie w szkołach.
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 33
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 341
Skąd: Exeter (Anglia)
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 6:50 pm   

Sądzę, iż ten kto posiada więcej wiedzy o innych krajach i ich obyczajach co napewno nie wpływa na rodzaj nauczania w szkołach, lecz chęć przyswajania wiedzy przez ucznia. Z obserwacji tutejszych anglików wnioskuję uczyć się uczą ale sami nie wiedzą czego,a jak już wiedza to za pewnie nie jest to historia czy pojecie kulturowe Europy i dlatego pytając gdzie leży Polska lub podobne historyczne pytanie było by nie na miejscu.
Ile ludzi tyle plotek i odpowiedzi.
_________________
www.forum-brukarskie.pl
 
 
Renya



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 424
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 8:34 pm   

kronos napisał/a:
Z obserwacji tutejszych anglików wnioskuję uczyć się uczą ale sami nie wiedzą czego


ho ho, znowu glosy obroncow polskiej edukacji. Zapytajcie zatem zupelnie przecietnego Polaka, takiego po zawodowce, gdzie lezy Walia i o stolice Szkocji. A potem prosze potwierdzic, ze przeciez Polacy sa tak znakomicie wyksztalceni, nie to co ci marni Brytyjczycy :)

--
Renya
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 33
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 341
Skąd: Exeter (Anglia)
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 8:51 pm   

Renya napisał/a:
znowu glosy obroncow polskiej edukacji
nie obrońcy,lecz komentarz do poprzednich postów
Renya napisał/a:
ze przeciez Polacy sa tak znakomicie wyksztalceni
czy możesz wskazać gdzie w moim poście pisze o wykształceniu? i opisuje Brytyjczyków jako niewykształconych ? Mniej do serca a więcej do głowy
Dokładnie przeczytaj i potem analizuj
 
 
Renya



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 424
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 9:12 pm   

kronos napisał/a:
czy możesz wskazać gdzie w moim poście pisze o wykształceniu? i opisuje Brytyjczyków jako niewykształconych ?


Liczba mnoga w moim poscie wskazywala na odniesienie sie wiekszej liczby postow, czego z lenistwa nie dodalam.
Zdanie, ktore zacytowalam odnosi sie do (nie)wyksztalcenia Brytyjczykow jak najbardziej, przyjechal juror z Polski i widzi, ze bidulki sie staraja, a nie moga dosiegnac wyzyn intelektualnych. Moim zdaniem wlasnie uklad zajec np. w High School jest tak skonstuowany, ze juz nastolatek moze wybrac, co go pasjonuje i temu przedmiotowi poswiecic wieksza uwage. Zatem wie, czego sie uczy i dlaczego. Czyli zamiast udawac, ze uczy sie chemii (oj, wspaniale sie udawalo w liceum) mlody czlowiek zabiera sie np. za dramat wspolczesny. To, na ile mlodziez wykorzystuje te szanse, to juz kwestia indywidualna.
Mniej oceny, wiecej obserwacji, panie kolego.
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 33
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 341
Skąd: Exeter (Anglia)
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 9:24 pm   

Zamurowało mnie jak pięknie zostało to ujęte.
_________________
www.forum-brukarskie.pl
 
 
Ewa
Stały bywalec


Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 97
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 9:35 am   

Renya napisał/a:
ho ho, znowu glosy obroncow polskiej edukacji. Zapytajcie zatem zupelnie przecietnego Polaka, takiego po zawodowce, gdzie lezy Walia i o stolice Szkocji. A potem prosze potwierdzic, ze przeciez Polacy sa tak znakomicie wyksztalceni, nie to co ci marni Brytyjczycy :)Renya


E tam, Renya. Znam osobe po anglistyce (czyli po paru kursach na temat historii i kultury WB), dla ktorej Wielka Brytania = Londyn. Powaznie. Mam cicha nadzieje, ze to jest wyjatek. Bo akurat jej nie usprawiedliwia to, ze tu nigdy nie byla.
Dla mnie to jest naprawde juz smieszne, ze czesc Polakow (tych swietnie wyksztalconych i bywalych w swiecie) ma tak niesamowite poczucie nizszosci wobec tubylcow, ze musi to sobie rekompensowac nadawaniem na ich glupote/ niedouczenie/ ograniczenie i co tam jeszcze. Nie twierdze wcale, ze tutejsza edukacja jest swietna, ale polskiej tez daleko do swietnosci. A to, ze przecietnie Polacy wiedza wiecej na temat UK, niz Brytyjczycy na temat Polski to juz naturalne zupelnie - to nie oni pchaja sie setkami tysiecy, zeby w Polsce pracowac i zyc. A ci nieliczni, co sie pchaja ucza sie o Polsce na miejscu i czesto wiedza o niej wiecej, niz przecietny Polak. I wiecej, niz niektorzy Polacy, ktorzy z takiego Cardiff nosa nie wystawili przez kilka lat i nawet nie wiedza, jaka Walia jest piekna.
 
 
Elwira 
Uzależniony



Wiek: 99
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 553
Wysłany: Sro Mar 04, 2009 5:55 pm   Polacy i Anglicy

Ewa napisał/a:
Dla mnie to jest naprawde juz smieszne, ze czesc Polakow (tych swietnie wyksztalconych i bywalych w swiecie) ma tak niesamowite poczucie nizszosci wobec tubylcow, ze musi to sobie rekompensowac nadawaniem na ich glupote/ niedouczenie/ ograniczenie i co tam jeszcze.

A niby dlaczego ci wykształceni i obyci Polacy mieliby miec jakies poczucie nizszosci wobec brytyjczyków?! To zupełny absurd, bo wykształcenie i obycie dają wyzwolenie z kompleksów i pozwalają właściwie oceniacć sytuacje i ludzi.
Cytat:
A to, ze przecietnie Polacy wiedza wiecej na temat UK, niz Brytyjczycy na temat Polski to juz naturalne zupelnie - to nie oni pchaja sie setkami tysiecy, zeby w Polsce pracowac i zyc.

No pewnie że sie nie pchają, bo dzięki temu, ze kiedyś skolonizowali pół świata nie muszą emigrowac zarobkowo. Poza tym ich nie sprzedano Stalinowi po II WW, i oni nie byli skazani na życie za "żelazną kurtyną"...
Cytat:
A ci nieliczni, co sie pchaja ucza sie o Polsce na miejscu i czesto wiedza o niej wiecej, niz przecietny Polak.

Żaden cudzoziemiec nie nauczy sie przez kilka lat pobytu o Polsce więcej niż ci, którzy tu mieszkają całe życie... Chyba, ze podejmie gruntowne studia...
Cytat:
I wiecej, niz niektorzy Polacy, ktorzy z takiego Cardiff nosa nie wystawili przez kilka lat i nawet nie wiedza, jaka Walia jest piekna.

A to zupełnie inny problem...
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
 
 
Renya



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 424
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Czw Mar 05, 2009 9:41 pm   

Ewa napisał/a:
przecietnie Polacy wiedza wiecej na temat UK, niz Brytyjczycy na temat Polski to juz naturalne zupelnie


Zgadzam sie w calosci. Dodam jeszcze, ze brytyjska kultura i jezyk od lat sa dominujace, przynajmniej w Europie, podczas gdy sztuka polska jest znana glownie Polakom. Zatem nawet srednio rozgarniety polski fan muzyki, posiadacz odtwarzacza CD albo iPoda wie, ze jest cos takiego jak Liverpool (bo The Beatles), Manchester (bo nowa fala rocka), krolowa (bo Sex Pistols) i love (bo to w kazdej piosence).
Natomiast najbardziej nawet obyty Brytyjczyk nie slyszal jak Grechuta i Myslovitz spiewaja ''Krakow jeszcze nigdy tak jak dzis...'' i czy Pidzama Porno ''Ezoteryczny Poznan''. A szkoda.
Ale taka juz kolej historii, na ktora nie ma sie co obrazac ;)

--
Renya

[ Dodano: Czw Mar 05, 2009 10:15 pm ]
Elwira napisał/a:

A niby dlaczego ci wykształceni i obyci Polacy mieliby miec jakies poczucie nizszosci wobec brytyjczyków?!


Skad jednak poczucie wyzszosci wobec Brytyjczykow???? (przez wielkie B)

Elwira napisał/a:

Bo dzięki temu, ze kiedyś skolonizowali pół świata nie muszą emigrowac zarobkowo..


Ten motyw, niemal juz archetyp polskiego zalu wobec Brytyjczykow, tez jest uroczy. Nikt z nas zyjacych wspolczesnie nie poradzi nic na to, ze w dawnych czasach kiedy nasi sarmaccy przodkowie okladali sie szabelkami po wygolonych czerepach na sejmikach i zajazdach, angielscy zeglarze dzielnie plyneli na poludnie i wschod, zeby podobnymi szabelkami mlocic Azjatow i przywozic na swoja wyspe zloto. Przypuszczalnie glupota czy przedsiebiorczosc sa dziedziczne i nie gina w pierwszym i drugim pokoleniu.

--
Renya
 
 
Elwira 
Uzależniony



Wiek: 99
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 553
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 11:13 am   funtoza

Renya napisał/a:
brytyjska kultura i jezyk od lat sa dominujace, przynajmniej w Europie, podczas gdy sztuka polska jest znana glownie Polakom.

To, ze coś jest dominujące nie świadczy o wartości tegoż... To zjawisko ma niewiele wspolnego z historią, a znacznei więcej z ekspansywnością Brytyjczyków i odpowiednim marketingiem...
Cytat:
Skad jednak poczucie wyzszosci wobec Brytyjczykow???? (przez wielkie B)

??? Skąd taki twoj odbiór? I dlaczego niby przez 'wielkie B', zamiast duże?...
Tutaj link do pierwotnego tematu o poziomie angielskiego szkolnictwa:
http://wiadomosci.gazeta....arka_piwa_.html .

Cytat:
archetyp polskiego zalu wobec Brytyjczykow tez jest uroczy.

To nie jest żaden żal tylko przypomnienie historycznych faktów! O których często emigranci oszołomieni funtozą zapominają... ;-)
Cytat:
Przypuszczalnie glupota czy przedsiebiorczosc sa dziedziczne i nie gina w pierwszym i drugim pokoleniu. Renya

Nie, to są cechy nabyte... Więc można nad nimi popracować... ;-)
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

| Furniture Hire | - manga
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 15
Reklama