[SkarbIKsiazeZBajki]

Witam! Mam na imię Weronika i mam 20 lat. Wraz z narzeczonym, który we wrześniu skończy 25 lat przyjechaliśmy do Angli 18 października 2008 roku, jak każdy z nadzieją na polepszenie przyszłości. Oboje rozpoczeliśmy pracę przez agencję 22 października 2008 i mielismy ją do świąt Bożego Narodzenia. Do tego czasu zdążyliśmy wyrobić sobie home office oraz NIN.Od nowego roku po dziś dzień mój narzeczony codziennie szuka pracy co utrudnia mu znikoma znajomość języka.W tym roku przepracowal tylko około 10 dni. Ja zaś od stycznia zaczełam pracować tylko po 30 godzin tygodniowo. W lutym zaszłam w ciąże. W firmie której pracowałam starałam się o kontrakt, jednak gdy powiedziałam im że jestem w ciąży uznali mnie za zbyteczną.Agencja jako powód podała mi że nie poszla mi rozmowa kwalifikacyjna.Nie mieli mi do zaoferowania żadnej innej pracy więc od maja rozpoczełam prace w innej agencji a moja liczba przepracowanych godzin tygodniowo zmalała do około 23.W tej chwili jestem w 20 tygodniu ciązy, mieszkamy w wynajmowanym pokoju w domu gdzie co noc trwa impreza. Probowaliśmy dowiadywać się o pomoc państwową w internecie oraz od ludzi z którymi pracuje, ale każdy mówi mi co innego i podobno warunki pozmieniały się w tym roku.Nie stać nas by udać sie do specjalisty.Nie znamy sie na tutejszym prawie. Jesteśmy tu zupełnie sami, czujemy się zagubieni i martwimy się jak dać sobie radę,przygotować na przyjście maleństwa oraz zapewnić mu bezpieczeństwo.O jaką pomoc możemy się starać, gdzie to załatwić?O rady i odpowiedzi prosiłabym na e-maila: Z góry dziękuje z całego serca