Godność emigranta.
autorem artykułu jest Artur Kalend
Opuszczając kraj, zostawiamy nasze rodziny, znajomych, dom i pracę, lub jej brak, zostawiamy całe nasze dotychczasowe życie. Po przyjeździe nie ma fanfar, czułych uścisków ani szampana czy kawioru. Jest obcy kraj, w którym być może uda nam się przeżyć godnie resztę życia. Czy to wyzwanie spowoduje, że nasze życie będzie lepsze? Czas pokaże.
Początki zawsze i wszędzie są trudne. Także emigracji. Bariera językowa, mniejsza lub większa, obca kultura, praca bez kwalifikacji ( nie wszyscy ), problemy mieszkaniowe itd, itd. Do czasu. Jednakże od początku towarzyszy nam doskwierająca coraz bardziej tęsknota. Tęsknota za krajem, za wszystkim co zostawiliśmy. Siedzi w nas jak cierń. Sięgamy wtedy często po polską prasę, książki, montujemy ''Polsat'', a w dobie komputeryzacji zaglądamy na portale internetowe w nadziei na otuchę i zrozumienie. A tu co?
bo ja wiem czy my tacy skloceni jestesmy, kilka osob cos tam powie i od razu sie to klotnia nazywa. Wszedzie tak jest, chyba ze znacie kraj w ktorym wszyscy ludzie mysla tak samo (poza chinami )
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
Ale tak jesteśmy postrzegani ... Nawet ci, którzy mało wiedzą o nas i o Polsce jednak pamiętają, że byliśmy jedynym krajem który przez skłócenie naszych przodków pozwolił na rozbiory i zniknął na 123 lata z mapy świata. A i teraz, po z trudem odyzskanej wolnosci nasi politycy wciąż się kłócą, a polscy emigranci zamiast się wspierac nawzajem się zwalczają albo wygryzają...
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 420
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Sob Lut 28, 2009 3:51 pm
Dawid napisał/a:
politycy sie wszedzie kloca...
Nawet nie chodzi o politykow czy o glupawe fora. My po prostu nie chcemy byc razem. W sensie tworzenia czegos pozytecznego. Nie chodzi mi o zawsze i ciagle razem, ale o takie swiadome bycie czlonkiem spoleczenstwa brytyjskiego (ktorymi chcac nie chcac jestesmy) plus wnoszenie cos w zycie naszej malutkiej mniejszosci narodowej.
Aczkolwiek zdarzaja sie wspaniale wyjatki
Należymy do narodu bardziej aktywnego emocjonalnie i dlatego spory i niechęci do integracji narodowości Polskiej jest jak najbardziej wytłumaczalne. Zazdrość i nienawiść do bliskiego jest niczym innym jak bułka masłem, a codzienne zmagania z życiem odzwierciedlane są na zewnątrz naszych twarzy w formie agresji i niezadowolenia. Kłótnie i wybryki w naturze są jasne iż chcemy coś powiedzieć, lecz inne narodowości spostrzegają to jako wulgaryzmy i niechlujstwo, a naszym zdaniem po prostu tacy jesteśmy.
Kraj od strony Niemiec widziany kiedyś jako złodzieje, a teraz czas od strony GB jako dobry pracownik na zmywaku i ...........
Każdy ma jakieś zdanie i tyle.
_________________
www.forum-brukarskie.pl
marco polo Gość
Wysłany: Sob Cze 25, 2011 2:01 pm
Dawid napisał/a:
no tak, z tym sie zgadzam, jakos nie przyciagamy sie na wzajem
Polak już tak ma, że rodaka ściągnie w dół, żeby przypadkiem nie było mu lepiej od niego. Tak jest na całym świecie i chyba znane tylko Polakom. Wiem, co mówię, bo miałem okazję poznać rodaków na emigracji w USA, Niemczech, Irlandii i Angli. Zauważcie, że inne nacje generalnie trzymają się razem i wspierają się wzajemnie, a my się jednoczymy głównie po to, żeby dokopać rodakowi, albo dopiero wtedy, kiedy najeźdźca stoi u granic.
Smutne, prawda?
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 11
Skąd: Manchester (Anglia)
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:03 pm
Wydaje mi się że wszystko zależy od ludzi na jakich natrafimy.
Może brakuje nam wyrozumiałości i "życzenia komuś żeby wiodło mu się lepiej", a nie że "ty masz za dużo i ja Ci na więcej nie pozwolę (według mnie, chociaż ja sam mam mało)"
Brakuje nam jeszcze chyba otwartości na ludzi.
Ale tak jak pisałem na początku to zależy od ludzi jakich spotkamy - często ludzie którzy mogą coś z siebie dać unikają towarzystwa, wcale się im nie dziwię...łatwo się można sparzyć.
Ale mimo wszystko nie umiemy spożytkować czasu jaki nam jest dany przez całe życie żeby to nasze życie było lepsze i dla nas i dla kogoś, a nie przepełnione kłótniami i niesnaskami.
Hmmm - ten gif żebym znowu się nie sparzył
rogacz Gość
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 11:01 pm
to prawda co mówią w polsce.jestem tu bardzo długo i wiem że polki za pare funtów zrobią wszystko z ....... włacznie a jak jesteś anglikiem to i.............. .największa liczba w śród rozwodów w angli to polacy mądralo.sam teraz jestem tego ofiarą. a najgorsze to jest to że żona zgłupiała tutaj jak masz żone wracaj lepiej do kraju.co teraz przeżywam to niemasz pojęcia bo mamy mełe dziecko.
Przypominam o obowiązującej net etykiecie i zasadach na tym forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum