Reklama ogólnosieciowa
Polski rząd chce wysłać wiosną do Afganistanu nawet o 600 żołnierzy więcej niż planowano. MON może mieć jednak problem ze zwiększeniem kontyngentu. Dlaczego? Brakuje chętnych na misję.
Decyzję o zwiększeniu polskiego kontyngentu w Afganistanie podjęli wspólnie Ministerstwo Obrony Narodowej i Kancelaria Premiera w konsultacji z Pałacem Prezydenckim. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Informator "Gazety Wyborczej" z dowództwa polskiej armii zaznacza, iż 2600 żołnierzy to koniec naszych możliwości.
Reklama ogólnosieciowa
Na siódmą zmianę w Afganistanie przygotowywali się żołnierze 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki. Obecnie w celu zwiększenia kontyngentu konieczne będzie pozyskanie żołnierzy z innych jednostek.
Zdaniem generała Waldemara Skrzypczaka, potrzeba około 5-6 tysięcy żołnierzy, tak aby w pełnym cyklu rotacji połowa z nich była na misji, a połowa przygotowywała się do niej. Najprawdopodobniej jednak nie wszyscy z owych 600 muszą być żołnierzami. NATO namawia nas na wysłanie również cywilów – specjalistów z zakresu rolnictwa, ekonomii, przemysłu itp.
Decyzja o zwiększeniu polskich sił w Afganistanie to odpowiedź na apel generała Stanleya McChrystala – amerykańskiego dowódcy w Afganistanie.
Katarzyna Staudt
Źródło: e-polityka.pl
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się