Reklama ogólnosieciowa
Były premier uważa, że nie przekreśla to naszych szans w walce o dobrą tekę komisarza. „Można zabiegać o prestiżowe stanowisko, ważne w Komisji Europejskiej, w której tak czy owak obejmiemy stanowisko jednego komisarza, ale on będzie miał tylko cząstkę spraw unijnych. Ale ja zapytam, co by powiedziała opozycja, gdybyśmy nie mieli już szans na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego” - mówił polski premier.
Reklama ogólnosieciowa
Nieprzekonany jest jednak europoseł Konrad Szymański z PiS-u. „To nie jest podarunek za darmo, ten słony rachunek będzie polegał na dużo słabszej tece w Komisji Europejskiej. Trzeba o tym pamiętać, żeby nie ulegać taniej radości, bo to jest bardzo ostry polityczny przetarg, a nie bal dobroczynny. Byłbym bardzo rad, gdyby się okazało, że mamy tekę rynku wewnętrznego czy konkurencji. Obawiam się, że to będzie niemożliwe, bo wszystkie żetony wydaliśmy tutaj w Parlamencie” - argumentował europoseł.
Rząd tymczasem zapewnia, że oprócz fotela przewodniczącego europarlamentu będzie walczył o dobrą tekę gospodarczą w Komisji Europejskiej. Rozważane jest stanowisko komisarza do spraw rynku wewnętrznego, budżetu czy przemysłu.
Jeśli chodzi o Jerzego Buzka, to głosowanie nad jego kandydaturą odbędzie się w przyszłym tygodniu. Jest prawie pewne, że zostanie on wybrany na stanowisko przewodniczącego Parlamentu, ale to, na czyje głosy będzie mógł liczyć, zależy od sojuszy zawartych przez chadeków. Wiele wskazuje na porozumienie z socjalistami. Ale jeśli ta koalicja się rozpadnie, chadecy będą szukać poparcia wśród liberałów i konserwatystów.
Źródło: Portal Spraw Zagranicznych
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się